Aktualność
Lipcowe karpiowanie Łukasza Dąbrosiaka
Czasami wędkowanie na wodach gdzie spędziliśmy "wędkarskie dzieciństwo" wymaga kilku zmian. Jednak doświadczenie z lat poprzednich jest również bardzo pomocne. Między innymi o tym napisał Łukasz Dąbrosiak w swoim tekście.
Prawie od początku czerwca planowałem kilkudniowy wyjazd ze znajomymi połączony z karpiową zasiadką. Początkowo wahałem się przy wyborze łowiska jednak postawiliśmy na najbliższe domu, czyli zbiornik w Cedzynie. Jako, że wychowałem się nad tą wodą ułatwiło mi to typowanie miejsca położenia zestawów. Umiejscowiłem je na niewielkiej górce na głębokości 2,7 m natomiast zaraz za nią głębokość schodziła do 3,2m. Pierwsze sondowanie oraz nęcenie miało miejsce tydzień przed planowaną zasiadką i składało się na nie 10 litrów mieszanki gotowanych ziaren kukurydzy i grochu oraz około pół kilograma mieszanki kulek proteinowych o zapachach ryba, rak i halibut przełamanych delikatną owocową nutą. Całkowite przygotowanie łowiska składało się z trzech porcji zanęty podawanych co drugi dzień. Gdy w sobotę przyjechaliśmy nad wodę zastała nas ulewa przez co rozkładanie było opóźnione o kilka godzin a zestawy wywieźliśmy dopiero przed godziną dwudziestą. Przeczytajcie cały wpis w zakładce BLOGI - TUTAJ.