Aktualność
Nowa definicja mocy - OKUMA T-REX 7000
Pierwsze modele tej marki pojawiły się na światowym rynku w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. I bardzo szybko zaczęły zyskiwać zainteresowanie wędkarzy. Po ponad 30 latach stałej obecności na łowiskach na całym świecie, kołowrotki marki OKUMA są dziś wyznacznikiem nowych rozwiązań i synonimem doskonałej jakości. Wiele z nich, wyprodukowanych lata temu, nadal bezproblemowo pracują nad wodą, ciesząc swoich właścicieli. Potwierdzą to zapewne ci z was, którzy mieli szczęście nabyć te maszynki jeszcze w czasach PRL-u.
Także dziś, chętnie sięgają po nie polscy wędkarze, zwłaszcza łowiący karpie. Jak wiadomo, w tej dyscyplinie sportu wymagany jest sprzęt o najwyższej odporności i niezawodności. To niezbędne cechy, które musi posiadać kołowrotek karpiowy. Marka cały czas się rozwija, a to oznacza, że czekamy na nowości. W przyszłym roku na rynku ukaże się nowy model kołowrotka karpiowego tego producenta. To OKUMA T-REX 7000 – następca modelu TRIO-REX. Czy warto na niego czekać? W Polsce jak dotąd jest jeden model tego młynka i leży on właśnie na naszym redakcyjnym biurku. Obejrzyjmy go zatem.
Jego konstrukcja to tzw. Crossover, czyli połączenie różnych rozwiązań - korpus i rotor wykonane zostały z aluminium i grafitu, a stopka z metalu. Korba z kolei powstała z kutego aluminium, a zakończono ją drewnianym uchwytem. Ze szpulą współpracuje wytrzymały, anodyzowany kabłąk z pełnego aluminium. Jak widać, w samym tylko zewnętrznym wyglądzie połączonych zostało ze sobą kilka różnych gatunków materiałów obrabianych na wiele różnych sposobów. Każdy z nich z niewiarygodną precyzją i przy wykorzystaniu najnowszych dostępnych technologii.
Producent doskonale wie, że na sukces pracuje się latami, a popsuć to może jeden nieudany model. Dla nas wędkarzy znaczy to tyle, że wraz z nową propozycją możemy oczekiwać świetnej jakość, przydatnych rozwiązań i niezawodnej technologii, która zamknięta w kołowrotku, przetrwa latami. Skoro kupujemy sprzęt to chcemy by pozostał sprawny na długo. Sercem całego układu jest kilka współpracujących ze sobą systemów. Osią kołowrotka jest precyzyjnie wycinany z mosiądzu wałek zębaty współpracujący z sześcioma łożyskami kulkowych i jednym rolkowym łożyskiem oporowym.
Wracając do naszego T-Rexa. Znajdziemy w nim kilka przydatnych systemów. Jednym z nich jest LCS. To system zapewniający twardy nawój na szpuli ułatwiający lepsze wysnuwanie się linki w czasie wyrzutu. Jest także znany z innych modeli RES II, który odpowiada za cyfrowo wyważany rotor a także Quick-Set, czyli bezstopniowy, bardzo płynny system anty-rewersu.
Szpula wykonana została z aluminium. Za ich doskonałą prace odpowiada znany już powszechnie system ślimakowego posuwu szpuli. Na szpuli znajdziecie metalowy, okrągły klips do linki. Jednym z najważniejszych rozwiązań wpływających w znaczny sposób na funkcjonalność w kołowrotku jest system hamulca. W T-rexie postawiono na wielotarczowy hamulec z japońskimi okładzinami z olejowanego filcu. Wspomaga go system FPD, czyli hamulec progresywny z łatwą regulacją. Od wody wnętrze kołowrotka separuje system Hydro Block -czyli wodoodporne uszczelnienie hamulca.
Na koniec kilka danych technicznych. Model ten to T-Rex 7000 o sile hamulca 13 kg. Jego przełożenie to 4,5:1. Szpula pomieści 310 metrów żyłki o grubości 0,35 mm a nawój to 102 cm. Jego waga to 580 gramów. W Polsce dostępny będzie on dostępny na początku przyszłego roku. Sugerowana cena to 511 złotych