Aktualność
Do krainy wiecznych łowów odszedł Przemek Dziedzic
Z wielkim smutkiem informujemy o tragedii, która spotkała przyjaciół i rodzinę Przemka Dziedzica. Trudno zaczyna się taki wpis, ponieważ niesiemy wieść smutną, która każdego z nas zaszokowała, i każdemu z nas jeszcze długo nie pozwoli normalnie myśleć.
Pragniemy poinformować Was wszystkich, że nasz kolega z zaprzyjaźnionego teamu oraz syn jednego z naszych przyjaciół Krzysztofa opuścił nasz ziemski świat. Odszedł od nas Przemek Dziedzic, który jak napisał jego kompan zasiadek wędkarskich oraz prywatnie tata:
„Pasja wędkarstwa karpiowego towarzyszyła Przemkowi od kilkunastu lat, wspólne karpiowanie ze mną, oraz z naszymi przyjaciółmi dzielącymi tę samą pasję dała mojemu synowi bardzo wiele, choć miał tylko 17 lat, stał się samodzielny w dziedzinie wędkarstwa karpiowego na tyle że mógł spokojnie oszukać niejedną rybę. Niestety nie ma dziś już Przemka z nami.... Zebrałem trochę siły na to by napisać te parę słów, bo wiem że życzył by tego sobie. Dziękuję w jego imieniu wam wszystkim począwszy od kolegów, z którymi miał przyjemność spotkać się na zasiadkach, jak również wszystkim, których nie poznał osobiście, ale miał możliwość zaczerpnąć waszej wiedzy z różnych źródeł. Dziękuję!”.
Od nas możemy dopowiedzieć, że był to bardzo radosny młody człowiek, z którym wiele razy spotykaliśmy się na zasiadkach, którego ogromną częścią życia było spędzanie czasu nad wodą, doskonalenie sztuki karpiowania, oraz życia w zgodzie z zasadami catch and release. Wędkarstwem zaraził go ojciec, który sam wędkuje od dzieciństwa, i z którym wspólnie odbywał wiele zasiadek na różnych łowiskach, gdzie nie raz pokazywał swoje umiejętności.
Wiele razy w naszej okolicy można było go spotkać na zasiadkach z naszymi młodymi kolegami z teamu. Każdy z nas pamięta jego wielki uśmiech oraz radość jaką sprawiały mu wszelkie kontakty z rybą, był ambitny, uparty w dążeniu do celu oraz bardzo pomocny kolegom z nad wody. Nic nie stanowiło dla niego przeszkód w trakcie karpiowych zasiadek, nigdy nie było za zimno, nigdy nie było za bardzo ulewnie, czy zbyt gorąco, był karpiarzem z krwi i kości potrafiącym przyjąć z pokorą przegraną zapowiadając, że kolejnym razem będzie lepiej!
Tym wpisem chcielibyśmy powiedzieć: jesteśmy dumni, że udało nam się Ciebie poznać oraz uczcić pamięć Przemka, spoczywaj w pokoju karpiowy kompanie!
Z wyrazami wielkiego ubolewania dla rodziny i przyjaciół
Koledzy z teamu Świdnica
Pogrzeb Przemka odbędzie się jutro o godzinie 13.00 na cmentarzu w Jaworzynie Śląskiej.