Aktualność
Edwards Lake - karpie na method feeder
Czasami w naszym wędkarskim życiu trafiają się okazję, których przegapić nie wolno. Jakub Kucharski miał szansę wędkować na zamkniętym jeszcze łowisku Edwards Lake i jak sama nazwa wskazuje jest to łowisko w angielskim stylu w samym centrum Polski. Piękna woda, gdzie ingerencję człowieka w przyrodę ograniczono do minimum kryła w sobie wspaniałe ryby. Ale o tym opowie wam Jakub w swojej relacji – a jako bonus naprawdę fajny film z tego wędkarskiego wypadu. Zapraszamy!
W ostatnim czasie miałem okazję jako pierwszy łowić na nowym łowisku a dokładnie na jego części przeznaczonej do połowu metodą feederową. Łowisko Edwards Lake nie jest jeszcze czynne dla osób z zewnątrz trwają tam przygotowania dla pierwszych gości. Będzie to Polska woda w Angielskim stylu.
Wracając do tematu łowienia, a dokładnie method feeder. Wybrałem się na ryby około godziny 5. Na początku wybrałem miejsce mniej więcej po środku łowiska. Rozstawiłem siedzisko, przygotowałem wędziska. Zanęta jaką użyłem tego dnia była to mieszanka dwóch przeciwnych zapachów Krill&Tuna i Sweet Carmel od Sevenbaits. Przez pierwsze 1,5 godziny szukałem czystego i dogodnego miejsca, w którym będą lądowały moje podajniki od metody. Wnioskując to poprzez brak brań przez ten czas. W pewnym momencie wstrzeliłem się w bardzo dobre miejsce i zaczęło się. Brania były bardzo powtarzalne. Na włosie stosowałem kulki pływające truskawkę oraz banan, wcześniej używając również waftersy. Piękne karpie lądowały na macie. Oczywiście zważając na to, że uwielbiam łowić finezyjnie tego dnia używałem lekkich feederów do 40 i 60 gram. Karpie były bardzo silne, a do tego roślinność, która wspomagała ich ucieczki, stawiała mi dużo większy opór.
Po około 4 godzinach rybki dały mi wycisk, ale było to bardzo przyjemne zmęczenie. Udało mi się złowić 11 karpi oraz jedną pięknego karasia. Zapraszam również do oglądania mojego filmu z tego wypadu wędkarskiego.
Pozdrawiam Jakub Kucharski ( Kuchar Fishing)