Aktualność
Gigantyczny amur 31 kg z trudnej technicznie wody PZW - Lotar Piórecki
Zasiadka odbyła się na wodzie PZW o powierzchni 35 ha. Zbiornik bardzo mocno porośnięty roślinnością, pod wodą wiele drzew, wielkich korzeni.Trudne łowisko, bez pontonu nie ma szans na wyciągnięcie ryby.
Zestawy posłałem w dwa miejsca, pierwszy z nich znajdował się około 120 metrów od brzegu, na głębokość 1,2 m, pomiędzy konarami, gałęziami, gdzie znajdowało się twarde i czyste dno. Miejscówka nęcona była 2 dni przed zasiadką niewielką ilością ugotowanej kukurydzy i kulkami. Kolejne miejsce znajdowało się około 100 metrów od brzegu, zestawy położyłem na głębokości 1,6 m, dno również czyste i twarde. Przez całą zasiadkę łowiąc na kulki do niedzielnego poranka byłem bez brania z miejsca gdzie głębokość wynosiła 1,2 m. Postanowiłem zmienić przynętę, na włos założyłem 3 ziarnka kukurydzy plus pianka dla wyporności. Włos był około 3 cm nad dnem. Zanęciłem większą ilością kukurydzy zalanej słodkim atraktorem. O godzinie 21 nastąpiło pierwsze branie swinger zjechał w dół - zacięcie i pusto. Zestaw wyjąłem bez kukurydzy na włosie, została sama pianka. Kolejne branie nastąpiło około godziny 22 - z takim samym rezultatem co poprzednio. Wywnioskowałem, że amury weszły w łowisko, bo za każdym razem nie było kukurydzy na włosie, którą wcześniej zmiażdżyły. O północy kolejne branie, swinger podjechał pod sam kij, potem w dół, wtedy zaciąłem i poczułem rybę na końcu zestawu. Potężny odjazd, więc szybko wskoczyliśmy z kolegą na ponton i wtedy zaczęła się zabawa, ryba przeciągnęła nas po połowie zbiornika. Po około 30 min walki w końcu ryba wylądowała w podbieraku, byliśmy zszokowani jej wielkością. Z ledwością wyjęliśmy rybę z wody do pontonu.
Autor: Lotar Piórecki