Aktualność
Karpie z głębin cz.I
Zachęcamy do lektury relacji Donatana Treli oraz zobaczenie jego filmu, który zrealizował podczas niedawnej zasiadki na dolnośląskiej żwirowni.
Karpie z głębin to pierwszy cykl wypraw na starą żwirownię znajdującą się w okolicach Legnicy, której opiekunem jest P. Czesław Pietrewicz. Woda ta zajmuje powierzchnię ok. 35ha w tym 1ha wyspa, na której zrobionych jest 6 stanowisk.
Małymi krokami zbliża się ukochana jesień a co za tym idzie karpie zaczynają intensywnie zbierać pokarm na zimę. Zbliża się najpiękniejsza pora na samotne zasiadki. Chłodniejsze noce i dni selektywnie zniechęcają "wakacyjnych" wędkarzy, na wodzie robi się coraz więcej miejsca. Powoli zaczynam przenosić się z płytkich wód PZW na tą głęboką żwirownię i szukać tam największych mieszkańców tej pięknej wody. Pamiętam jak zaczynałem tam łowić ok. 5lat temu gdy nie było to jeszcze publiczne łowisko a można było łowić "po znajomości", był to piękny okres na zasiadki ponieważ bardzo często siedziałem tam sam i cała woda była dla mnie. Łowisko z czasem się rozwinęło i teraz żeby znaleźć dobre miejsce trzeba spieszyć się z rezerwacją. Niestety zapomniałem o tym i zadzwoniłem za późno... Dowiedziałem się, że z wolnych stanowisk dobrych na tę porę roku jest tylko stanowisko 12. Kilka lat do tyłu siedziałem tam na zawodach ale mało pamiętałem o miejscówkach więc jechałem w niewiedzy. Kilka dni wcześniej odwiedziłem łowisko aby zobaczyć na żywo miejscówkę. Była ona zlokalizowana na wschodniej stronie łowiska więc wiatr wiejący z zachodu uprzykrzał mi życie, dodatkowo duża i stroma skarpa spowodowała, że wędki były w dole a mój namiot na skarpie więc w nocy musiałem być skupiony na 100% żeby nie spaść ze skarpy. Jednak nie zniechęciłem się i w piątek po pracy zameldowałem się na łowisku.
Moim głównym celem było jak najszybciej wywieźć zestawy aby skorzystać jak najwięcej z weekendu. Postawiłem na miejscówki ze spadami. Na dole spadu wędrowała PVA z kulkami a na górze drobniejsze przysmaki dla mniejszych karpi. Liczyłem, że drobny pokarm który spadnie na dół przyciągnie te większe karpie. 2 wędki, dwa inne zestawy, jedna wędka na śmierdząco a druga na słodko. Jak się później okazało karpie nie miały ochotę na słodycz więc na ostatnią nockę zmiana taktyki z słodkich kulek na śmiedzące i to był strzał w 10. Z nowego miejsca usypanego śmierdziuchami udało się wyciągnąć największego karpia tej zasiadki.
Podsumowując zasiadka jak najbardziej udana, pomimo słabszego miejsca udało się wypracować 5 brań i wyciągnąć 5 karpi. Zaczynam cykl kapri z głębin więc to dopiero pierwsza zasiadka w tym roku na tej wodzie a będzie ich o wiele więcej. Mam nadzieję, że doczekam się tego największego karpia z głębin! A tymczasem zachęcam do obejrzenia filmiku z tej zasiadki !!! :)
Pozdrawiam: Donatan Trela