Monika od niedawna zakochana jest w wędkarstwie karpiowym, stawia pierwsze kroki pod czujnym okiem nauczycielki Kasi Kozłowskiej. Młoda karpiarka podzieliła się z nami kilkoma słowami.  

Wędkarstwo... Jeszcze rok temu nie wywoływało to u mnie żadnych emocji. Dzisiaj, cieszę się jak dziecko, gdy zadzwoni do mnie Kasia i poinformuje o konkretnym dniu wyjazdu na ryby. Wszystko to zaczęło się od poprzedniego sezonu, w którym to pierwszy raz miałam okazję zarzucić wędkę. Myślałam, że to "pikuś" lecz po czasie dotarło do mnie, że nie mam takich umiejętności jak Kasia. Wszystko przygotowywała z ogromną precyzją, a ja chciałam być taka jak ona. Kiedy przygotowywała chociażby siateczki PVA bądź wybierała odpowiednie kulki czy markerowała i szukała odpowiedniego miejsca na nasze zestawy nie mogło obejść się bez pytań z mojej strony. Kasia jest dla mnie jak encyklopedia, pytam a ona zawsze dokładnie wyjaśnij co, jak i dlaczego. To dzięki niej z wyjazdu na wyjazd moja umiejętności są coraz większe. To wszystko zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Ten sezon również rozpoczęłyśmy wspólną zasiadką nad okoliczną wodą.
Piękne karpie na dobry początek były jak iskierki które rozpaliły we mnie tę fascynację. Jeśli chcecie wiedzieć więcej na temat moich początków, wspólnym wędkowaniu z Kasią i nauce, musicie koniecznie przeczytać tekst, który szykuje dla Was Kasia. Pojawi się on w najnowszym numerze Świata Karpia.