Aktualność
Na zimnej wodzie – analiza pogody
Temperatura w granicach zera, wiatr, deszcz i mgły – to jest właśnie jeden z najlepszych okresów na duże karpie z zimnej wody! Nie ma złej pogody na karpia, jest tylko źle przygotowany karpiarz lub źle wytypowane łowisko.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Przemek? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 12/2019, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Sezon karpiowy, a raczej rok karpiowy, możemy podzielić na kilka okresów: począwszy od wczesnej wiosny, dalej okres letni, skończywszy na zaawansowanej jesieni czy też zimie. Każdy z tych okresów ma swoje uroki, każdy jest zupełnie odrębny i jego długość zależy od temperatury i pogody, nie od umownej daty w kalendarzu. Przygotowując się do sesji wiosennej czy jesiennej, musimy doprecyzować, czy jest to np. wiosna wczesna czy jej druga połowa, czy jest to początek jesieni czy też jej schyłek, co znacząco zmienia sposób dobrania taktyki, wyboru łowiska czy miejsc położenia zestawu, a także sposobu nęcenia. Te dwa okresy, czyli wiosna i jesień należy podzielić na ich początkowe i końcowe fazy i do tych okresów należy się odpowiednio, niezależnie przygotować. Inaczej jest w okresie letnim – tutaj również mamy do czynienia z początkiem, pełnią czy końcem lata, ale w tych warunkach nie występują już tak drastyczne zmiany temperatury wody czy też intensywności pogody. Dlaczego tyle uwagi na wstępie poświęcam właśnie porom roku i tak je dzielę? Jaki to ma wpływ na nasze wyniki? Praktyczną odpowiedź znajdziecie w dalszej części tego artykułu.
Z uwagi na moją pracę zawodową, a także własne upodobania, najwięcej czasu na karpiowe sesje poświęcam jesienią. Z całą pewnością mogę też stwierdzić, że - po latach prowadzenia własnych statystyk - ten okres zawsze obfitował u mnie w największe okazy tych ryb. Okres wiosenny to zupełnie inny temat i w tym wpisie skupię się na miesiącach jesienno-zimowych. Lato jest dla mnie terminem raczej na luźne wyjazdy wędkarsko-rodzinne czy też czysto relaksacyjne, natomiast jesień to już zupełnie inny klimat i inny podejście do tematu.