Aktualność
Prologic Fast Water RS 9,6" - recenzja Świat Karpia
Karpiowanie kojarzy nam się głównie z zaporówkami, większymi i mniejszymi stawami, czasem z jeziorem. Ale mało komu przychodzi na myśl, że skutecznie można łowić karpie również w rzekach. I niekoniecznie mamy tu na myśli przyłów w postaci karpia podczas polowania z feederem na inne gatunki, ale świadome i pełnoprawne zasiadki.
Rzeka stawia jednak przed nami wiele wyzwań, z którymi nie spotykamy się na wodach stojących. Najważniejszym z nich i jednocześnie najbardziej oczywistym jest uciąg. O wiele trudniej ustawić zestaw w wybranym miejscu, a jeszcze trudniej go w nim utrzymać. Nasze wędzisko musi zmagać się z wieloma przeciążeniami, do tego karp podczas holu może mieć po swojej stronie mocny nurt.
Dlatego wędzisko karpiowe na rzekę musi być wyjątkowo dobrej jakości i mieć sporo mocy. A seria Fast Water RS, to wędki Prologic'a specjalnie dedykowane do połowów w średnich i dużych rzekach, choć nie tylko rzekach, bo idealnie nadają się do innych metod, ale o tym za chwilę.
Co prawda seria ta premierę miała 6 lat temu, to nieustannie jest rozwijana i ulepszana. Pomimo przejścia kilku zmian, idea jej konstrukcji pozostała bez zmian. Główny materiał, z którego wykonano te kije, to wysoko modułowe włókno węglowe 40T, dodatkowo wzmocnione w newralgicznych miejscach wędki węglem 3K. Najnowsza odsłona tej serii otrzymała mocowanie kołowrotka ALPS oraz pogrubione zakończenie uchwytu dla lepszego komfortu trzymania. Wyposażono je też w nowe, super lekkie przelotki SiC, dzięki czemu jeszcze bardziej zyskały na czułości. Wyraźnie wzmocnione zostały też omotki przelotek. Blank zachował jednocześnie swoją niesamowitą wydajność.
Seria składa się z 4 modeli. Najdłuższy z nich 12'6” ma krzywą ugięcia 4,0 lbs i nadaje się do łowienia w największych rzekach. Nieco bardziej uniwersalny kij 12' o krzywej ugięcia 3,5 lbs też poradzi sobie z dużym uciągiem. Krótsze modele, przeznaczone do łowienia w średnich rzekach też mają krzywą ugięcia 3,5 lbs i mierzą odpowiednio 11' i 9,6'. I właśnie na tym ostatnim chcieliśmy bardziej się skupić, ponieważ to ją mieliśmy przyjemność testować.
Wędka ta, to pomimo swej ogromnej mocy, waga piórkowa. Waży zaledwie 282 g! Oczywiście nadaje się na rzekę, ale równie dobrze, a może nawet i lepiej sprawdza się w łowieniu z pontonu, bądź łódki w bardzo trudnych warunkach, gdzie potrzebny jest spory zapas mocy. Z tą wędką trudne techniczne miejsca pełne roślinności lub podwodnych zaczepów nie będą straszne. Idealnie nadaje się do holów z krótkich odległości dzięki swej progresywnej akcji parabolicznej. Również design wędki jest utrzymany w bardzo przyjemnych dla oka barwach matowej czerni i szarości. Krótko mówiąc – skromność i minimalizm, który skrywa niebanalne możliwości.
Naszą wędkę Fast Water RS do zdjęć wyposażyliśmy w sprawdzony kołowrotek Okuma T-Rex 7000. Mieliśmy już okazję go dla was recenzować, ale przypomnimy tylko, że to konstrukcja typu „crossover” - korpus wykonany z aluminium i grafitu, stopka z metalu, a korba z kutego aluminium wykończonego drewnianym uchwytem.
Podsumowując wędka Fast Water RS w prezentowanej najkrótszej wersji, to wydatek w okolicach 530 zł. Jednak naszym zdaniem, sprzęt jest warty wydanych pieniędzy i niezależnie od intensywności naszych wyjazdów na pewno nas nie zawiedzie nad wodą.