Aktualność
Wczesnowiosenne patenty
Początek wiosny to z pewnością dla nas wyjątkowy czas. Przez całą zimę gromadzimy nowy sprzęt, wiążemy przypony, oglądamy karpiowe filmy na i czekamy, aż lód na wodzie puści, a my w końcu będziemy mogli zarzucić nasze zestawy. Choć mam świadomość, że ciężko w tym okresie będzie złowić karpia, to i tak pędzę jak oszalały, byle tylko spędzić czas nad wodą.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Jakub? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 12/2019, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Użyłem wcześniej słowa ‘ciężko’, ponieważ – jak sami wiecie – karpie w tym okresie (mówimy o początku marca) żerują bardzo chimerycznie i ich metabolizm jeszcze nie jest pobudzony na tyle, aby intensywnie pobierać pokarm. Trzeba się zatem mocno natrudzić, by wypracować jakiekolwiek branie. Dlatego też staram się jeździć na pojedyncze nocki, ponieważ wtedy wiem, czy ryby wykazują jakąkolwiek aktywność za dnia bądź w nocy.
Osobiście uważam, że jest to najważniejszy czynnik, który wpłynie o tej porze na nasz sukces. Przede wszystkim musimy zacząć od wyboru zbiornika, na którym chcemy wędkować. Preferuję w tym okresie zbiorniki płytkie, o niewielkiej ilości hektarów, gdzie jest mi o wiele łatwiej zlokalizować rybę niż na dużych zaporówkach, na które przyjdzie jeszcze czas w późniejszych porach roku. Po wytypowaniu akwenu czas na wytyczenie miejsca zasiadki, dlatego zawsze nad wodę zabieram termometr oraz marker i szukam miejsc, gdzie temperatura wody jest najwyższa. Często o tej porze karpie są jeszcze w głębokiej wodzie i próżno ich szukać w nasłonecznionych płyciznach, dlatego zawsze sprawdzajmy temperaturę wody na różnych głębokościach i w różnych częściach zbiornika. Kiedyś bardzo często popełniałem ten błąd, że siadałem zawsze tam, gdzie woda była najpłytsza, i docierało do niej najwięcej słońca, a w rzeczywistości ryba była jeszcze w głębokiej wodzie i o jakimkolwiek braniu mogłem zapomnieć. Dodam jeszcze, że po wytypowaniu miejscówki zawsze wybieram dwa miejsca, w których położę swoje zestawy. O tej porze roku musimy aktywnie szukać ryb, dlatego zestawy staram się umieszczać w znacznej odległości od siebie, przez co zwiększam swoje szanse na złowienie karpia. Również często mi się zdarza, że z jednego miejsca mam brania w dzień, a z drugiego w nocy, dlatego tak bardzo istotne jest zlokalizowanie miejsc, w którym karpie mogą przebywać.