Aktualność
Zimowy przegląd żyłek
Zima to czas, który wielu z nas poświęca na przygotowanie się do kolejnego sezonu. Część planuje zasiadki, inni czytają prasę i szukają nowych pomysłów, a jeszcze inni, nie mogąc doczekać się wiosny, wiążą zestawy i nawijają żyłki. Ten tekst dedykuję tej ostatniej grupie, a opowiem w nim o moich doświadczeniach związanych z różnymi rodzajami żyłek i plecionek.
Jesteście ciekawi całego artykułu, który przygotował Jakub? Zapraszamy do najnowszego numeru e-magazynu Świat Karpia 2/2020, który jest dostępny w naszej aplikacji WYDAWNICTWO AS PRO MEDIA.
POBIERZ APLIKACJĘ MOBILNĄ NA SWÓJ TELEFON
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Namioty, łóżka czy wędki to sprzęt przede wszystkim dla nas. Jednak najistotniejsze w wędkowaniu jest to, co posyłamy do wody. Zarówno przynęty, jak i zestaw końcowy czy żyłka. No właśnie żyłka lub plecionka, czyli to, co będzie łączyć nas podczas holu z „rybą życia”. W związku z tym uważam, że należy zadbać o ten element układanki. Wybrać odpowiednią linkę, a następnie umiejętnie ją eksploatować.
Rzut czy wywózka? Jest to moim zdaniem podstawowy wyznacznik tego, jakiej linki głównej poszukujemy. Osobiście najczęściej łowię z rzutu, zaś gdy wywożę, to na krótsze dystanse (do 200 m). W tej sytuacji stawiam na zgoła odmienne materiały niż gdy mam wizję wywózki na 300-400 metrów. Oczywiście są jeszcze inne elementy składowe doboru materiału, ale zacznijmy od tego.
Rzut
Podczas karpiowania z rzutu stawiam na dość cienkie żyłki 0,28-0,30 mm. Część moich kolegów używa 0,25 mm, a są i osoby łowiące na jeszcze cieńsze materiały. Dzięki małej średnicy żyłka dobrze układa się na kołowrotku, a następnie podczas rzutu spada z niego i nie traci prędkości podczas tarcia na przelotkach. W zasadzie to od tego powinienem zacząć – żyłka do rzutu ma być cienka, aby przelotki jej nie hamowały. Zdaję sobie sprawę, że tym stwierdzeniem nie odkrywam Ameryki, ale nieraz słyszałem hasła typu „też tak daleko rzucę, ale muszę nawinąć grubszą żyłkę, co najmniej 0,50 mm” (sic!). Tak więc NIE, to jest błędne podejście do tematu. Żyłka ma być cienka, ale oczywiście nie można popadać w skrajność. Karp czy amur to duża i silna ryba, więc musimy logicznie podejść do tej sprawy i raczej nie schodziłbym poniżej 0,25 mm.