Aktualność
Żyłka czy plecionka?
Żyłka czy plecionka – oto jest pytanie. Temat który od lat nurtuje wielu karpiarzy oraz rozbudza dyskusje. Z jednej strony pełna kontrola i brak rozciagliwości, a z drugiej no właśnie...
W czwartym numerze Świata Karpia, który został opublikowany w 2014 roku Michał Cebulak rozważa na temat wyższości plecionki nad żyłką i żyłki nad plecionką. Do jakich wniosków doszedł? Zapraszamy do odwiedzenia naszej aplikacji, gdzie znajdziecie cały tekst. Link znajduje się pod fragmentem artykułu.
Wielu z nas łowi głównie na żyłkę, nie mając w bagażu karpiowym chociaż jednej szpuli plecionki, która w pewnych sytuacjach może uratować nam skórę. Każda z nich ma swoje unikatowe właściwości, których nie posiadają razem.
Żyłka
Można powiedzieć, że przygoda każdego wędkarza zaczyna się właśnie od niej i nie jest to nic zadziwiającego, gdyż w każdym sklepie wędkarskim mamy dostęp do kilku jej rodzajów. Spotykając w swojej pracy młodych adeptów karpiowania, często słyszę pytanie: „Na jaką linkę łowić?” i najczęściej odpowiadam – „Na żyłkę”. Oczywiście kolejnym pytaniem jest: „A dlaczego?”
Tu wskazuję kilka ważnych właściwości, które ją charakteryzują. Do najważniejszych zaliczymy jej rozciągliwość, dzięki której wybaczane są błędy w trakcie holu. Kiedy rozpoczynałem przygodę z karpiem, sam pamiętam osoby, które mówiły: „Michał, spokojnie, powoli, nie tak gwałtownie”. I tu żyłka przychodzi nam z ogromną pomocą i wyrozumiałością, kiedy ryba nagle zrywa się do ucieczki (często np. przy zbyt szybkim podbieraniu), w momencie źle wyregulowanego hamulca w kołowrotku czy zrozumiałego podekscytowania z holu, zwłaszcza pierwszych naszych zdobyczy.
Jesteście ciekawi całego artykułu Michała? Zapraszamy do aplikacji, gdzie znajdziecie wszystkie wydania magazynu Świat Karpia.
Czytnik internetowy - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<
Czytnik internetowy - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja Android - >>> TUTAJ<<<
Aplikacja iOS - >>> TUTAJ <<<