Blog
Spontanicznie zakręceni:)
Jak każdy z Nas dobrze wie że spontaniczne wypady są najbardziej pozytywne zarówno jeśli chodzi o atmosferę jak i ryby, tym razem było Mega fajnie.
Na zasiadkę wybraliśmy Przystanek Bielawa jest to miejsce stworzone przez fantastycznych ludzi z pasją i co najważniejsze oddalone o 6 km od Warszawy. Jak dla mnie jest idealną wodą która zawiera urok dzikusa i piękna natury.
A więc czas start, godzina 12:00 widzimy się nad wodą, szybko rozbijamy namioty i niestety musimy schować się od razu do namiotów by przeczekać nawałnice. O godzinie 16:00 możemy na spokojnie zarzucić zestawy i czekać na pierwszego Bielawskiego Obywatela;)Przed północą mamy potężny odjazd, piekielna walka jest pierwsza rybka, szybkie foto i do wody. Nad ranem z tego samego kija znów odjazd i melduje się kolejna tym razem mniejsza rybka. Z samego rana dojeżdża do Nas Artion i od razu przenieśliśmy się z zatoki na środek wody ponieważ w zatoce ryb po prostu nie było. Co się później okazało był to strzał w dziesiątkę przez około 4 godziny łowimy aż 10 ryb w tym dwie największe 10+, reszta rybek 7-9 kg. Przed nocka wracamy na zatokę i okazuje się że rybki chyba polubiły nasze kulki z Fantazy Baits i do rana doławiamy kolejne 5 ryb. Każdy hol z tej wody wywiera na ciele dreszcz ryby w mega kondycji i tak naprawdę jeszcze nie wiadomo co tam może Nas zaskoczyć. Jak zwykle Mikado CarpFineLine 3,9m 3,5lbs i Mikado Lentus mnie nie zawiódł i pokazał klasę, oczywiście przypony skonstruowane z Mikado Octa Braid i Haków Carp Fine Line – Black Teflon.Oczywiście na pewno nie zapomnę o tym co wabiło te piękne ryby czyli gruuby towiec z Fantazy Baits Śliwka z pieprzem i mora ,pozamiatały temat.
Podsumowując, bardzo się cieszymy i polecamy Przystanek Bielawa miejsce w którym czujesz się jak w domu a zarazem jesteś blisko natury.
PIONA KARPIOWE ŚWIRY