Blog
Najlepsza wyprawa na ryby - okiem trzynastolatka...
Na naszą redakcyjną pocztę trafiło opowiadanie trzynastoletniego Witolda, który opisał swoją najlepszą wyprawę na ryby... Od razu poinformuję, że nie są to karpie, ale piękne karasie, liny i szczupaki...
Mimo, że na zdjęciach nie ma karpi postanowiłem opublikować to opowiadanie, w którym widać pasję oraz, co najważniejsze zasadę NO KILL..
Witold zwraca się do Was bardziej doświadczonych kolegów o informację jak zacząć łowić karpie... Liczymy, że podzielicie się swoim doświadczeniem z początkującym karpiarzem.
Każdy z Nas zaczynał w podobny sposób swoją przygodę z wędkarstwem....
Witam. Nazywam się Witold i mam 13 lat. Opowiem moją najlepszą wyprawę na ryby.
Było to 24 maja w tedy wybrałem się na ryby, łowiłem tam na rzece Macocha. Moją przynętą była kukurydza, miałem też Zanętę z DRAGONA (karaś i lin). Zacząłem łowić o godzinie 6 00, rzuciłem parę kulek zanęty i czekałem.
Pierwsze branie był około godziny 6.25 i wtedy wyłowiłem lina. Miał gdzieś 15 cm lecz widać było, że go coś zaatakowało. Jednak to nie koniec emocji, bo o godzinie 7.00 było bardzo mocne branie. Był to karaś 15-20 cm. I tak do godziny 13.00 wyłowiłem 12 karasi jednak wziąłem do siatki te większe by zrobić zdjęcie
O godzinie 13.30 było mocne branie nie wiedziałem czy to karp czy karaś jednak to karaś miał 27 cm byłem ogromnie zaskoczony i szczęśliwy.
O godzinie 13.20 przezbroiłem się na spining, łowiłem na błysk Mepp's Aglia 3. Na początku brały małe okonie, ale 30 min później wziął mi Szczupak (30 cm) bardzo się cieszyłem, że złowiłem rybę drapieżną.
Godzina 15.00 rozpaliłem ognisko i usmażyłem sobie kiełbasę z cebulą gdy zjadłem i chwilę odpocząłem to zacząłem łowić dalej na spining po 20 minutach kolejny szczupak podobny miał około 30-35 cm.
Gdy miałem się zwijać to mówię tak:"A zarzucę jeszcze raz" i gdy zwijałem to zaatakował mi błysk Szczupak 70 cm. Bardzo mi ciągnął po krzakach a nie chciałem go zerwać, więc ostrożnie go holowałem jednak mi się zerwał z błysku
Ale i tak to był mój najlepszy dzień na rybach... No nie udało się dorwać Szczupaka (70 cm) ale tak jest szczęśliwy.
P.S. Wszystkie ryby wypuściłem
Jednak marzy mi się duży karp jednak nie wiem co użyć żeby było to skuteczne.... Pozdrawiam Witek